By Terry CC Serum
Witajcie Kochani ;)
Pierwszy wpis na blogu będzie recenzja CC Cellalurose Brightening Lumi Serum, francuskiej , niszowej marki By Terry.
Jest to produkt wielozadaniowy. Można go używać samodzielnie jako krem, baze pod podkład ,mieszać z ulubionym podkładem albo rozjaśnić nim wybrane partie twarzy ,bądź ciała.
Mnie osobiście szkoda nakładać tak drogi krem na ciało ,do tego służą mi inne produkty.
Używam go w ciepłe dni,kiedy nie chce nakładać makijażu albo właśnie mieszam z podkładem.
Jego konsystencja jest gesta, przypominajaca troche mus , jednak przy nakladaniu nie sprawia zadnych problemow ani nie robi plam. Dosc mocny, rozany zapach, ktory akurat mnie nie przeszkadza ( znika po kilku minutach). Jak dla mnie jest to produkt doskonały. Skóra po nałożeniu jest wyraznie wygladzona, rozświetlona ,nawilzona i jakby musnieta sloncem. Mam wrazenie, też , ze w jakis magiczny sposób usuwa oznaki zmeczenia i niewyspania. Kiedy nakladam go samodzielnie ,dostaje mnóstwo komplementow a nałożony pod podklad czyni cuda. Utrzymuje sie nieskazitelnie przez caly dzień , nawet w upalne dni , nie spływa ani nie robi plam.
Do wyboru mamy 4 odcienie, ja posiadam najciemniejszy 04 Sunny Flash. Niestety , jest ciezko dostepny i to chyba jest jego jedyna wada bo nie załuje ani grosza wydanego na to serum.
Używam codziennie od dwóch miesiecy i nie widac zeby go ubywalo, co chyba jest na plus:)
Kolejnym plusem jest opakowanie. Wygodna, szklana buteleczka o pojemnosci 30ml , a wiec łatwa w podrozy , z pompka , pięknie prezentuje sie na toaletce czy w lazience.
Jestem ciekawa czy Wy mialyscie okazje Go testowac/uzywac i jakie sa Wasze opinie na jego temat?
Na dzis to juz wszystko , zapraszam do kolejnego wpisu za tydzien;)
Pozdrawiam Was serdecznie;)
Pierwszy wpis na blogu będzie recenzja CC Cellalurose Brightening Lumi Serum, francuskiej , niszowej marki By Terry.
Jest to produkt wielozadaniowy. Można go używać samodzielnie jako krem, baze pod podkład ,mieszać z ulubionym podkładem albo rozjaśnić nim wybrane partie twarzy ,bądź ciała.
Mnie osobiście szkoda nakładać tak drogi krem na ciało ,do tego służą mi inne produkty.
Używam go w ciepłe dni,kiedy nie chce nakładać makijażu albo właśnie mieszam z podkładem.
Jego konsystencja jest gesta, przypominajaca troche mus , jednak przy nakladaniu nie sprawia zadnych problemow ani nie robi plam. Dosc mocny, rozany zapach, ktory akurat mnie nie przeszkadza ( znika po kilku minutach). Jak dla mnie jest to produkt doskonały. Skóra po nałożeniu jest wyraznie wygladzona, rozświetlona ,nawilzona i jakby musnieta sloncem. Mam wrazenie, też , ze w jakis magiczny sposób usuwa oznaki zmeczenia i niewyspania. Kiedy nakladam go samodzielnie ,dostaje mnóstwo komplementow a nałożony pod podklad czyni cuda. Utrzymuje sie nieskazitelnie przez caly dzień , nawet w upalne dni , nie spływa ani nie robi plam.
Do wyboru mamy 4 odcienie, ja posiadam najciemniejszy 04 Sunny Flash. Niestety , jest ciezko dostepny i to chyba jest jego jedyna wada bo nie załuje ani grosza wydanego na to serum.
Używam codziennie od dwóch miesiecy i nie widac zeby go ubywalo, co chyba jest na plus:)
Kolejnym plusem jest opakowanie. Wygodna, szklana buteleczka o pojemnosci 30ml , a wiec łatwa w podrozy , z pompka , pięknie prezentuje sie na toaletce czy w lazience.
Jestem ciekawa czy Wy mialyscie okazje Go testowac/uzywac i jakie sa Wasze opinie na jego temat?
Na dzis to juz wszystko , zapraszam do kolejnego wpisu za tydzien;)
Pozdrawiam Was serdecznie;)
Komentarze
Prześlij komentarz