Mega Illuminating Moisturizer | GLAMGLOW | Hit czy Kit?
Witajcie Kochani;)
Skuszona obietnicami producenta
,zdecydowałam się przetestować Mega Illuminating Moisturizer marki GLAMGLOW .
Myślałam ,że będzie to podobny produkt do mojego ulubionego CC Lumi Serum od By Terry. Pisałam o nim tu:
http://www.missidependentx30.com/2018/05/by-terry-cc-serum.html?m=1
Świeżo wyglądająca ,rozświetlona i mocno nawilżona skóra , to tylko kilka "obietnic" producenta . Dodatkowo krem ten ma pełnić funkcję bazy i trzymać podkład nieskazitelnie przez cały dzień.
Zdecydowałam się na najciemniejszy dostępny z trzech odcieni ; Sun Glow .
Produkt rozprowadza się bardzo dobrze ,jednak dość szybko "zastyga".
Jako baza nie sprawdził się u mnie w ogóle ,a uwierzcie mi ; dawałam mu szansę kilkakrotnie i duże fory. Każdy podkład się albo waży albo wygląda po prostu źle ,bądź się roluje i ściera razem z kremem.
Podkreśla suche skórki , nawet te, których nie mamy albo nie mamy pojęcia ,że mamy.
Nałożony "solo" wygląda naprawdę bardzo ładnie ,ale tylko przez pierwsze kilka minut ,później się ściera . Co ciekawe - nałożony na ręce, nogi czy gdziekolwiek indziej - zachowuje się tak samo.
Zdaję sobie sprawę ,że każdy jest inny i ,że każdemu będzie pasowało coś innego ,jednak polecam Wam poprosić o próbkę przed zakupem . Ja kupiłam w ciemno ,bez możliwości zwrotu a do najtańszych produktów niestety ten nie należy.
Jedyne co mogę powiedzieć o nim na plus to w zasadzie skład (olejek jojoba , masło shea ,wyciąg z zielonej herbaty ,olejek z pestek jabłek , wyciąg z grzybów oraz wyciąg z korzenia tarczycy bajkalskiej, dwutlenek cyny ) , zapach (intensywna pomarańcza ) , oraz opakowanie.
Ja jako osoba świadoma swoich potrzeb i swojej pielęgnacji - jestem niestety na Nie. Dużo od niego oczekiwałam ,gdyż produkty tej marki nigdy mnie nie zawiodły. No cóż ,zawsze musi być ten pierwszy raz ;)
Dajcie mi znać co Wy o nim sądzicie ?
Pozdrawiam Was Serdecznie ,
Buziaki x
Skuszona obietnicami producenta
,zdecydowałam się przetestować Mega Illuminating Moisturizer marki GLAMGLOW .
Myślałam ,że będzie to podobny produkt do mojego ulubionego CC Lumi Serum od By Terry. Pisałam o nim tu:
http://www.missidependentx30.com/2018/05/by-terry-cc-serum.html?m=1
Świeżo wyglądająca ,rozświetlona i mocno nawilżona skóra , to tylko kilka "obietnic" producenta . Dodatkowo krem ten ma pełnić funkcję bazy i trzymać podkład nieskazitelnie przez cały dzień.
Zdecydowałam się na najciemniejszy dostępny z trzech odcieni ; Sun Glow .
Produkt rozprowadza się bardzo dobrze ,jednak dość szybko "zastyga".
Jako baza nie sprawdził się u mnie w ogóle ,a uwierzcie mi ; dawałam mu szansę kilkakrotnie i duże fory. Każdy podkład się albo waży albo wygląda po prostu źle ,bądź się roluje i ściera razem z kremem.
Podkreśla suche skórki , nawet te, których nie mamy albo nie mamy pojęcia ,że mamy.
Nałożony "solo" wygląda naprawdę bardzo ładnie ,ale tylko przez pierwsze kilka minut ,później się ściera . Co ciekawe - nałożony na ręce, nogi czy gdziekolwiek indziej - zachowuje się tak samo.
Zdaję sobie sprawę ,że każdy jest inny i ,że każdemu będzie pasowało coś innego ,jednak polecam Wam poprosić o próbkę przed zakupem . Ja kupiłam w ciemno ,bez możliwości zwrotu a do najtańszych produktów niestety ten nie należy.
Jedyne co mogę powiedzieć o nim na plus to w zasadzie skład (olejek jojoba , masło shea ,wyciąg z zielonej herbaty ,olejek z pestek jabłek , wyciąg z grzybów oraz wyciąg z korzenia tarczycy bajkalskiej, dwutlenek cyny ) , zapach (intensywna pomarańcza ) , oraz opakowanie.
Ja jako osoba świadoma swoich potrzeb i swojej pielęgnacji - jestem niestety na Nie. Dużo od niego oczekiwałam ,gdyż produkty tej marki nigdy mnie nie zawiodły. No cóż ,zawsze musi być ten pierwszy raz ;)
Dajcie mi znać co Wy o nim sądzicie ?
Pozdrawiam Was Serdecznie ,
Buziaki x
Komentarze
Prześlij komentarz