Ulubieńcy #Września
Witajcie Kochani ;)
Wrzesień niestety powoli dobiega końca . W tym miesiącu postawiłam na pielęgnację i na niej skupiłam się w zasadzie najbardziej. Odkryłam kilka perełek, które bardzo przypadły mi do gustu i ,którym i chcę się podzielić również z Wami ;)
Mleczko do oczyszczania skóry ,ELEMIS SOOTHING CHAMOMILE CLEANSER .
Używam tego mleczka od około miesiąca . Po dokładnym usunięciu makijażu ,nakładam dość gruba warstwę na twarz i za pomocą Foreo Luna Mini Midnight Play ,o której pisałam tu http://www.missidependentx30.com/2018/07/foreo-luna-midnight-mini-pierwsze.html ,oczyszczam dodatkowo skórę. Cera jest wyraźnie oczyszczona ,nawilżona ,zrelaksowana. Nie zapycha porów ,nie podrażnia ,przyjemnie pachnie i jest bardzo wydajny ;)
Jest to ostatni krok mojej pielęgnacji wieczornej jeżeli chodzi o oczyszczanie. Używam go co drugi dzień , w pozostałe dni ,czyli również co drugi dzień ,stosuję kwasy.
Kolejny ulubieniec to odświeżający tonik GARNIER SKINACTIVE Refreshing botanical toner z ekstraktem z aloesu.
Bardzo się z nim polubiłam ,moja cera również . Przyjemnie pachnie ,dodatkowo w składzie nie ma tzw "zapychaczy" ,czyli parabenów ,silikonów ani kolorantów.
Oczyszcza ,odświeża ,nie podrażnia ,jest bardzo łatwo dostępny a przy tym niedrogi.
Kolejny produkt to serum do wlosow SYOSS SALONPLEX Hair Renaissance 03 RECREATOR . Serum nie tylko luksusowo pachnie ,ale także robi cuda z włosami. Włosy układają się bez najmniejszych problemów ,łatwiej je wymodelować a fryzura trzyma się w nienagannym stanie przez cały dzień. Natomiast nałożony na suche włosy ,daje efekt "mokrej włoszki" ,który również bardzo mi się podoba . Włosy są lśniące ,odżywione. Jego cena jest nierówna jakości i nawet jakby kosztował trzy razy więcej ,uważam ,że nadal byłby warty swojej ceny. Bardzo polecam Wam wypróbować albo przynajmniej powąchać ;)
Krem na noc LIERAC Paris MAGNIFICENCE NUIT. Produkty marki LIERAC wielokrotnie przewijały się już na moim blogu bądź Instagramie. Z bardzo prostej przyczyny ,od wielu lat jestem im wierna i nigdy nie zawiodłam się na żadnym z zakupionych kremów czy innych produktów tej właśnie marki. Wracając do kremu -jego konsystencja jest gęsta ,żelowa. Zapach charakterystyczny dla marki. Jest to krem przeznaczony do użytku na noc ,dla kobiet po 40-tym roku życia. Jednak ja wolę zapobiegać niż jak to się mówi leczyć a krem sprawdza się u mnie rewelacyjnie. Jego data ważności jest niestety bardzo krótka ,bo tylko 6 miesięcy. Odpowiada za to skład (kwiat granatu, drzewo jedwabne , pigmenty rubinowe, kwas hialuronowy ,peptyd liposomalny). Producent nazywa to kompleksem D-Glox ,czyli hybrydyzacją kosmetyczną. Jest to nic innego jak wyciąganie składników aktywnych m.in z drzewa jedwabnego. Cera po przebudzeniu jest napięta ,gładka i rozświetlona .Jedyny minus to jego dostępność . Ja zamawiam głównie przez internet bezpośrednio z Francji ,bądź kupuję na zapas będąc w Polsce ;)
Korektor pod oczy PS...MY PERFECT COLOUR LIQUID CONCEALER z Primarka. Gąbka ,która pokryty jest aplikator jest bardzo cienka więc niestety czuć ten plastik ,jednak za taką cenę jestem w stanie mu to wybaczyć . Korektor zakrywa wszystko ,cienie pod oczami ,zasinienia ,nie tworząc przy tym szpachli. Nie podkreśla zmarszczek ,nie waży się i byłabym skłonna uwierzyć ,że jest to korektor z wyższej półki gdyby ktoś robił mi makijaż i nie powiedział czego użył. Mój jest w odcieniu NUDE BEIGE,jednak gama kolorystyczna jest naprawdę spora. Zawiera wit.E oraz aloes.
Kochani ,to już wszystko na dziś. Dajcie mi znac jacy byli Wasi ulubieńcy ,bądź czy używaliście któregoś z w/w produktów i co sądzicie na jego temat?
Pozdrawiam Was serdecznie,
Buziaki x
Wrzesień niestety powoli dobiega końca . W tym miesiącu postawiłam na pielęgnację i na niej skupiłam się w zasadzie najbardziej. Odkryłam kilka perełek, które bardzo przypadły mi do gustu i ,którym i chcę się podzielić również z Wami ;)
Mleczko do oczyszczania skóry ,ELEMIS SOOTHING CHAMOMILE CLEANSER .
Używam tego mleczka od około miesiąca . Po dokładnym usunięciu makijażu ,nakładam dość gruba warstwę na twarz i za pomocą Foreo Luna Mini Midnight Play ,o której pisałam tu http://www.missidependentx30.com/2018/07/foreo-luna-midnight-mini-pierwsze.html ,oczyszczam dodatkowo skórę. Cera jest wyraźnie oczyszczona ,nawilżona ,zrelaksowana. Nie zapycha porów ,nie podrażnia ,przyjemnie pachnie i jest bardzo wydajny ;)
Jest to ostatni krok mojej pielęgnacji wieczornej jeżeli chodzi o oczyszczanie. Używam go co drugi dzień , w pozostałe dni ,czyli również co drugi dzień ,stosuję kwasy.
Kolejny ulubieniec to odświeżający tonik GARNIER SKINACTIVE Refreshing botanical toner z ekstraktem z aloesu.
Bardzo się z nim polubiłam ,moja cera również . Przyjemnie pachnie ,dodatkowo w składzie nie ma tzw "zapychaczy" ,czyli parabenów ,silikonów ani kolorantów.
Oczyszcza ,odświeża ,nie podrażnia ,jest bardzo łatwo dostępny a przy tym niedrogi.
Kolejny produkt to serum do wlosow SYOSS SALONPLEX Hair Renaissance 03 RECREATOR . Serum nie tylko luksusowo pachnie ,ale także robi cuda z włosami. Włosy układają się bez najmniejszych problemów ,łatwiej je wymodelować a fryzura trzyma się w nienagannym stanie przez cały dzień. Natomiast nałożony na suche włosy ,daje efekt "mokrej włoszki" ,który również bardzo mi się podoba . Włosy są lśniące ,odżywione. Jego cena jest nierówna jakości i nawet jakby kosztował trzy razy więcej ,uważam ,że nadal byłby warty swojej ceny. Bardzo polecam Wam wypróbować albo przynajmniej powąchać ;)
Krem na noc LIERAC Paris MAGNIFICENCE NUIT. Produkty marki LIERAC wielokrotnie przewijały się już na moim blogu bądź Instagramie. Z bardzo prostej przyczyny ,od wielu lat jestem im wierna i nigdy nie zawiodłam się na żadnym z zakupionych kremów czy innych produktów tej właśnie marki. Wracając do kremu -jego konsystencja jest gęsta ,żelowa. Zapach charakterystyczny dla marki. Jest to krem przeznaczony do użytku na noc ,dla kobiet po 40-tym roku życia. Jednak ja wolę zapobiegać niż jak to się mówi leczyć a krem sprawdza się u mnie rewelacyjnie. Jego data ważności jest niestety bardzo krótka ,bo tylko 6 miesięcy. Odpowiada za to skład (kwiat granatu, drzewo jedwabne , pigmenty rubinowe, kwas hialuronowy ,peptyd liposomalny). Producent nazywa to kompleksem D-Glox ,czyli hybrydyzacją kosmetyczną. Jest to nic innego jak wyciąganie składników aktywnych m.in z drzewa jedwabnego. Cera po przebudzeniu jest napięta ,gładka i rozświetlona .Jedyny minus to jego dostępność . Ja zamawiam głównie przez internet bezpośrednio z Francji ,bądź kupuję na zapas będąc w Polsce ;)
Korektor pod oczy PS...MY PERFECT COLOUR LIQUID CONCEALER z Primarka. Gąbka ,która pokryty jest aplikator jest bardzo cienka więc niestety czuć ten plastik ,jednak za taką cenę jestem w stanie mu to wybaczyć . Korektor zakrywa wszystko ,cienie pod oczami ,zasinienia ,nie tworząc przy tym szpachli. Nie podkreśla zmarszczek ,nie waży się i byłabym skłonna uwierzyć ,że jest to korektor z wyższej półki gdyby ktoś robił mi makijaż i nie powiedział czego użył. Mój jest w odcieniu NUDE BEIGE,jednak gama kolorystyczna jest naprawdę spora. Zawiera wit.E oraz aloes.
Kochani ,to już wszystko na dziś. Dajcie mi znac jacy byli Wasi ulubieńcy ,bądź czy używaliście któregoś z w/w produktów i co sądzicie na jego temat?
Pozdrawiam Was serdecznie,
Buziaki x
Komentarze
Prześlij komentarz