Projekt Denko #4
Witajcie Kochani ;)
Święta tuż tuż , pora więc na świąteczne porządki i pozbycie się wszystkich pustych opakowań ;)
Na początek troszkę higieny osobistej i trzy żele pod prysznic marki Palmolive , Sensitive Skin Milk Protein oraz Exotic Orchid , które używam naprzemiennie z żelami Nivea w zależności od tego , które akurat są w promocji.
Żele są bardzo tanie , dobrze się pienią a ich zapach na długo utrzymuje się na skórze. Nie wysuszają skóry , w składzie jest mleczko nawilżające , dzięki czemu skóra po umyciu jest miękka w dotyku , zrelaksowana. Ja bardzo polecam i z pewnością wrócę do nich jeszcze nie raz ;)
Perfumy , o których raczej wcześniej nie wiedzieć czemu Wam nie wspomniałam a są naprawdę godne polecenia. Jest to New Look Edp Blush . Zapach jest bardzo trwały , unikatowy . Bardzo przypominają Chanel Mademoiselle .
Nuty główne to jaśmin , róża , kwiat paczuli.
Ja już posiadam kolejne , tym razem mniejsze opakowanie .
Niestety bardzo często znikają z półek tego samego dnia , w którym była dostawa. Polecam Wam chociaż powąchać jeżeli będziecie miały okazję ;)
Mniej ciekawy produkt , zmywacz do paznokci Sally Hansen Moisturising Polish Remover z pro-witaminą B5 , wit.E i wyciągiem z aloesu . Jest to zmywacz przeznaczony do paznokci suchych , łamliwych . Ja zmieniam kolor paznokci dość często , maluję zwykłym lakierem jak również robię hybrydy i on sprawdza się u mnie świetnie. Dodatkowym plusem jest wydajność ,wystarcza na bardzo długo , jest tani i nie śmierdzi acetonem ;). Ja używam go odkąd pamiętam i również kupiłam kolejne opakowanie.
Jak już o zmywaczu mowa , to czas na płatki do demakijażu ;).
Demakijaż to u mnie podstawa pielęgnacji i tu od dłuższego czasu naprawdę świetnie sprawdzają sie u mnie płatki Tesco Double Faced Large Oval Cotton Wool Pad . Płatki sa wykonane ze 100% bawełny , a co za tym idzie są bardzo delikatne i nie podrażniają delikatnej skóry wokół oczu .
Ich wielkim plusem jest to ,że są dość duże , więc zużywamy ich mniej .
Ich tekstura jest inna z obu stron , jedna do zmywania makijażu , z drugiej strony posiadają wypustki do jeszcze dokładniejszego oczyszczenia. Płatki są łatwo dostępne , tanie , nie strzępią się i naprawdę z ręką na sercu je polecam . Oczywiście kolejne opakowanie już czeka w łazience ;)
Dna sięgnęła również butelka płynu mincelarmego Garnier Skin Active Micellar Cleansing Water . O tym płynie , wspominałam Wam już wielokrotnie. Jest to absolutny Hit u mnie oraz niezbędnik w mojej łazience i demakijażu. Kiedy tylko widzę , że jest na ofercie to kupuję kilka butelek od razu.
Płyn nie podrażnia delikatnej skóry wokół oczu , dokładnie usuwa nawet wodoodporny tusz czy podkład , nie podrażnia. Ciężko będzie go pobić . Jego dużym plusem jest również łatwa dostępność i atrakcyjna cena na promocji.
Zużyłam również odżywkę do włosów Matrix Oil Wonders Volume Rose , która zresztą pojawiła się w ulubieńcach. Zostawię Wam link na dole ;)
Włosy po jej użyciu wyglądały na zdrowe i mocno nawilżone a jej zapach utrzymywał się na nich bardzo długo . Sama odżywka była bardzo wydajna . Napewno jeszcze do niej wrócę w przyszłości .
Kochani , to już wszystko na dziś .
Zapraszam Was jutro na dodatkowy wpis i zarazem kontynuację dzisiejszego ;* i oczywiście do obserwowania mnie na Instagramie , na którym od środy pojawi się "Blogmas";*
Dajcie mi znać czy Wy używaliście któregoś z produktów?
Pozdrawiam Was serdecznie ,
Buziaki x
Ulubieńcy #Czerwca ;
https://www.missidependentx30.com/2018/06/ulubiency-czerwca.html
Święta tuż tuż , pora więc na świąteczne porządki i pozbycie się wszystkich pustych opakowań ;)
Na początek troszkę higieny osobistej i trzy żele pod prysznic marki Palmolive , Sensitive Skin Milk Protein oraz Exotic Orchid , które używam naprzemiennie z żelami Nivea w zależności od tego , które akurat są w promocji.
Żele są bardzo tanie , dobrze się pienią a ich zapach na długo utrzymuje się na skórze. Nie wysuszają skóry , w składzie jest mleczko nawilżające , dzięki czemu skóra po umyciu jest miękka w dotyku , zrelaksowana. Ja bardzo polecam i z pewnością wrócę do nich jeszcze nie raz ;)
Perfumy , o których raczej wcześniej nie wiedzieć czemu Wam nie wspomniałam a są naprawdę godne polecenia. Jest to New Look Edp Blush . Zapach jest bardzo trwały , unikatowy . Bardzo przypominają Chanel Mademoiselle .
Nuty główne to jaśmin , róża , kwiat paczuli.
Ja już posiadam kolejne , tym razem mniejsze opakowanie .
Niestety bardzo często znikają z półek tego samego dnia , w którym była dostawa. Polecam Wam chociaż powąchać jeżeli będziecie miały okazję ;)
Mniej ciekawy produkt , zmywacz do paznokci Sally Hansen Moisturising Polish Remover z pro-witaminą B5 , wit.E i wyciągiem z aloesu . Jest to zmywacz przeznaczony do paznokci suchych , łamliwych . Ja zmieniam kolor paznokci dość często , maluję zwykłym lakierem jak również robię hybrydy i on sprawdza się u mnie świetnie. Dodatkowym plusem jest wydajność ,wystarcza na bardzo długo , jest tani i nie śmierdzi acetonem ;). Ja używam go odkąd pamiętam i również kupiłam kolejne opakowanie.
Jak już o zmywaczu mowa , to czas na płatki do demakijażu ;).
Demakijaż to u mnie podstawa pielęgnacji i tu od dłuższego czasu naprawdę świetnie sprawdzają sie u mnie płatki Tesco Double Faced Large Oval Cotton Wool Pad . Płatki sa wykonane ze 100% bawełny , a co za tym idzie są bardzo delikatne i nie podrażniają delikatnej skóry wokół oczu .
Ich wielkim plusem jest to ,że są dość duże , więc zużywamy ich mniej .
Ich tekstura jest inna z obu stron , jedna do zmywania makijażu , z drugiej strony posiadają wypustki do jeszcze dokładniejszego oczyszczenia. Płatki są łatwo dostępne , tanie , nie strzępią się i naprawdę z ręką na sercu je polecam . Oczywiście kolejne opakowanie już czeka w łazience ;)
Dna sięgnęła również butelka płynu mincelarmego Garnier Skin Active Micellar Cleansing Water . O tym płynie , wspominałam Wam już wielokrotnie. Jest to absolutny Hit u mnie oraz niezbędnik w mojej łazience i demakijażu. Kiedy tylko widzę , że jest na ofercie to kupuję kilka butelek od razu.
Płyn nie podrażnia delikatnej skóry wokół oczu , dokładnie usuwa nawet wodoodporny tusz czy podkład , nie podrażnia. Ciężko będzie go pobić . Jego dużym plusem jest również łatwa dostępność i atrakcyjna cena na promocji.
Zużyłam również odżywkę do włosów Matrix Oil Wonders Volume Rose , która zresztą pojawiła się w ulubieńcach. Zostawię Wam link na dole ;)
Włosy po jej użyciu wyglądały na zdrowe i mocno nawilżone a jej zapach utrzymywał się na nich bardzo długo . Sama odżywka była bardzo wydajna . Napewno jeszcze do niej wrócę w przyszłości .
Kochani , to już wszystko na dziś .
Zapraszam Was jutro na dodatkowy wpis i zarazem kontynuację dzisiejszego ;* i oczywiście do obserwowania mnie na Instagramie , na którym od środy pojawi się "Blogmas";*
Dajcie mi znać czy Wy używaliście któregoś z produktów?
Pozdrawiam Was serdecznie ,
Buziaki x
Ulubieńcy #Czerwca ;
https://www.missidependentx30.com/2018/06/ulubiency-czerwca.html
Komentarze
Prześlij komentarz