Projekt Denko #1
Witajcie Kochani ;)
Zapraszam Was dzisiaj na pierwszy w tym roku Projekt Denko ;)
Jakiś czas temu postanowiłam , że nie będę kupować wszystkich nowości , które nieustannie zasypują rynek , ale najpierw wykorzystam "zapasy" z szuflady , których nie ukrywam , nazbierało mi się całkiem skoro. Takim "zapasem" byl krem na noc , marki Lacura , Caviar Illumination Anti -Age Night Cream . Krem ten dostępny jest w supermarkecie Aldi i kosztuje naprawdę niewiele. Jego skład jest rewelacyjny , wysoka zawartość kawioru , ekstrakt z glonów śnieżnych , kwas hialuronowy plus ekstrakty roślinne.
Jakiś czas temu postanowiłam , że nie będę kupować wszystkich nowości , które nieustannie zasypują rynek , ale najpierw wykorzystam "zapasy" z szuflady , których nie ukrywam , nazbierało mi się całkiem skoro. Takim "zapasem" byl krem na noc , marki Lacura , Caviar Illumination Anti -Age Night Cream . Krem ten dostępny jest w supermarkecie Aldi i kosztuje naprawdę niewiele. Jego skład jest rewelacyjny , wysoka zawartość kawioru , ekstrakt z glonów śnieżnych , kwas hialuronowy plus ekstrakty roślinne.
Krem miał dość gęsta konsystencję jednak łatwo sie rozprowadzał. Na nałożeniu musiałam odczekać kilkanaście minut aby się wchłonął , myślę , że ze względu na jego bogaty skład . Zapach był bardzo delikatny , przyjemny. Nie zapchał mnie , nie podrażnił , nie uczulił.
Nie oczekiwałam cudów jednak rano moja cera wyglądała tak , jakbym użyła kremu BB . Była wyraźnie wygładzona i podczas używania tego kremu zapomniałam co to korektor pod oczy.
Warto , jak najbardziej! Zwłaszcza za taką cenę.
Dna sięgnął również mój absolutny faworyt ostatnich tygodni. Tonik Garnier Skin Active Refreshing botanical toner with Aloe Extract . Jego skład jest w 96% naturalny ,pozostałe 4% to kwas salicylowy oraz zapach. Pachnie aloesem , ale takim świeżym , nie chemicznym. Dogłębnie oczyszczał moją skórę , koił i uspokajał po np. pielęgnacji kwasami oraz piekącej masce do twarzy z jadem pszczelim . Jego kolejną zaletą jest dostępność oraz cena. W zasadzie to nie znalazłam w nim wad i napewno kupię ponownie . Uważam , że jest to rewelacyjny produkt w rewelacyjnej cenie. Polecam , bo warto.
Kolejne dwa produkty , żele pod prysznic Nivea Urban Fresh Anti - Oxidants & Goji Berry , zapewne nikogo nie zdziwią. Używam je już od dłuższego czasu i bardzo sobie chwalę.
Dobrze się pienią , nie wysuszają skóry , pięknie pachną i kosztują zaledwie £1 , gdy są na promocji. Zapsze staram się kupować je w większej ilości , gdyż potrafią znikać z półek sklepowych w ekspresowym tempie.
Kolejnym żelem pod prysznic , który zużyłam był żel Imperial Leather Cosmic Unicorn . Na całe szczęście jest to edycja limitowana. Już po pierwszym myciu skóra była bardzo mocno wysuszona , zwłaszcza na nogach. Dopiero po dwóch warstwach balsamu dochodziła do siebie. Niestety nie bylam w stanie go zużyć do końca a szkoda mi było wyrzucić pół butelki do kosza więc myłam nim wannę i toaletę. Do tego sprawdził się super .
Żel w składzie ma praktycznie samą chemię .
Jedynym jego plusem był przyjemny zapach.
Nie polecam.
Dwa szampony do włosów , PANTENE PRO-V Smooth & Sleek , zapewne również nikogo nie zdziwią.
Mimo nie najlepszego składu , moje włosy je uwielbiają już od bardzo dawna. Szampon nie tylko przepięknie pachnie , ale też powoduje , że moje włosy nie puszą się , są ładnie uniesione od nasady , nie elektryzują się , są wyraźnie wygładzone i lśniące.
Butelka zawiera aż 400ml szamponu , który dobrze się pieni , nie podrażnia skóry ani oczu i jest ogólnodostępny.
Jak wiecie jest to mój faworyt i ja ze swojej strony gorąco go polecam.
Odżywka do włosów , również marki Pantene Pro -V , 3 Minute Miracle Smooth & Sleek . Nowość na rynku , jednak moim zdaniem nie różniła sie niczym od standardowej odżywki Smooth & Sleek .
Zapach pozostał ten sam , konsystencja również , jedynie pojemność to 200ml a przy standardowej wersji dostajemy 400ml. Mimo wszystko , tą odżywkę używałam z taką samą przyjemnością , z jaką używam standardową wersję.
Ja osobiście już jej nie kupię , kosztuje tyle samo co odżywka w standardowym opakowaniu a jest jej o połowę mniej.
Nie oczekiwałam cudów jednak rano moja cera wyglądała tak , jakbym użyła kremu BB . Była wyraźnie wygładzona i podczas używania tego kremu zapomniałam co to korektor pod oczy.
Warto , jak najbardziej! Zwłaszcza za taką cenę.
Dna sięgnął również mój absolutny faworyt ostatnich tygodni. Tonik Garnier Skin Active Refreshing botanical toner with Aloe Extract . Jego skład jest w 96% naturalny ,pozostałe 4% to kwas salicylowy oraz zapach. Pachnie aloesem , ale takim świeżym , nie chemicznym. Dogłębnie oczyszczał moją skórę , koił i uspokajał po np. pielęgnacji kwasami oraz piekącej masce do twarzy z jadem pszczelim . Jego kolejną zaletą jest dostępność oraz cena. W zasadzie to nie znalazłam w nim wad i napewno kupię ponownie . Uważam , że jest to rewelacyjny produkt w rewelacyjnej cenie. Polecam , bo warto.
Kolejne dwa produkty , żele pod prysznic Nivea Urban Fresh Anti - Oxidants & Goji Berry , zapewne nikogo nie zdziwią. Używam je już od dłuższego czasu i bardzo sobie chwalę.
Dobrze się pienią , nie wysuszają skóry , pięknie pachną i kosztują zaledwie £1 , gdy są na promocji. Zapsze staram się kupować je w większej ilości , gdyż potrafią znikać z półek sklepowych w ekspresowym tempie.
Kolejnym żelem pod prysznic , który zużyłam był żel Imperial Leather Cosmic Unicorn . Na całe szczęście jest to edycja limitowana. Już po pierwszym myciu skóra była bardzo mocno wysuszona , zwłaszcza na nogach. Dopiero po dwóch warstwach balsamu dochodziła do siebie. Niestety nie bylam w stanie go zużyć do końca a szkoda mi było wyrzucić pół butelki do kosza więc myłam nim wannę i toaletę. Do tego sprawdził się super .
Żel w składzie ma praktycznie samą chemię .
Jedynym jego plusem był przyjemny zapach.
Nie polecam.
Dwa szampony do włosów , PANTENE PRO-V Smooth & Sleek , zapewne również nikogo nie zdziwią.
Mimo nie najlepszego składu , moje włosy je uwielbiają już od bardzo dawna. Szampon nie tylko przepięknie pachnie , ale też powoduje , że moje włosy nie puszą się , są ładnie uniesione od nasady , nie elektryzują się , są wyraźnie wygładzone i lśniące.
Butelka zawiera aż 400ml szamponu , który dobrze się pieni , nie podrażnia skóry ani oczu i jest ogólnodostępny.
Jak wiecie jest to mój faworyt i ja ze swojej strony gorąco go polecam.
Odżywka do włosów , również marki Pantene Pro -V , 3 Minute Miracle Smooth & Sleek . Nowość na rynku , jednak moim zdaniem nie różniła sie niczym od standardowej odżywki Smooth & Sleek .
Zapach pozostał ten sam , konsystencja również , jedynie pojemność to 200ml a przy standardowej wersji dostajemy 400ml. Mimo wszystko , tą odżywkę używałam z taką samą przyjemnością , z jaką używam standardową wersję.
Ja osobiście już jej nie kupię , kosztuje tyle samo co odżywka w standardowym opakowaniu a jest jej o połowę mniej.
I ostatni już produkt , skarpety nawilżające do stóp Superdrug Foot Nourishing Sock Pack , z witaminą E .
Ja o swoje stopy dbam cały rok , jednak potrzebowałam coś co szybko je nawilży , ukoji , po wakacjach.
Nakłada się je jak zwyczajne skarpety i "odpoczywa" przez 20 minut. Po tym czasie moje stopy były idealnie miękkie. Skarpety były bardzo tanie , spełniły jednak swoje zadanie. Mimo , że użyłam ich tylko raz , polecam jeśli szukacie nawilżenia.
Kochani to juz wszystko na dziś. Dajcie mi znać jakie produkty udało Wam się zużyć w ostatnim czasie?
Zapraszam Was również do obserwowania mnie na Instagramie jeżeli chcecie być na bieżąco.
Link znajdziecie u góry.
Pozdrawiam Was serdecznie ,
Buziaki x
Komentarze
Prześlij komentarz