Projekt Denko #4 | Kwiecień 2020 |

Witajcie Kochani ;) Jak co miesiąc , zapraszam Was na odsłonę moich kosmetycznych "śmieci". Myślałam , że będzie tego więcej , niestety nie udało mi się zużyć tyle , ile bym sobie życzyła ;) Żel micelarny Garnier Micellar Cleansing Gel Wash służył mi do porannego mycia twarzy. Jego konsystencja była jak sama nazwa wskazuje , żelowa , ale bardzo wodnista przez co większość produktu wylewała mi się z rąk. Używanie go nie sprawiało mi przyjemności a twarz po użyciu była mocno ściągnięta i wysuszona . Niestety nie byłam w stanie zużyć go do końca i połowę butelki zużyłam do mycia wanny . Myślałam , że po sukcesie płynu micelarnego z tej samej serii i ten żel będzie świetny , nie jest i więcej go nie kupię. Ponadto w składzie sama chemia , silikony i połowa tablicy Mendelejewa co działa na jego niekorzyść jeszcze bardziej , tymbardziej , że producent podkreśla ,że sprawdzi się do cery wrażliwej. Z "kolorówki" do kosza trafią trzy podkłady. Dwa z nich to...