Porównanie "Egipskich" kremów | Egyptian Magic czy Egyptian Miracle od Eveline ? | Który lepszy ?

Witajcie Kochani ;) 

Dziś , jak widzicie po tytule , przychodzę do Was z porównaniem dwóch "Egipskich" kremów.
Jak wiecie , oryginalny Egyptian Magic posiadam już od dawna , Eveline Egyptian Miracle udało mi się kupić kilka tygodni temu ;) 

walka egipskich kremow egyptian magic vs, eveline egyptian miracle


Zacznijmy może od porównania opakowań. 
Oba kremy zamknięte są w plastikowych pojemnikach , Eveline Egyptian Miracle o pojemności 40ml. , natomiast Egyptian Magic 59ml. Można kupić je w większej pojemności. 
Różnica jest ogromna w dacie przydatności kremu. Egyptian Magic możemy używać aż przez 36 miesięcy od otwarcia , natomiast krem od Eveline należy zużyć w przeciągu 6 miesięcy . 
Ja swój oryginalny Egyptian Magic posiadam od około roku i zużycie jest minimalne. Nie oszczędzam go i używam mniej lub bardziej regularnie. Czasami zdarza mi się używać go codziennie , kilka razy dziennie , czasami raz na tydzień.
Egyptian Miracle posiadam od około miesiąca i zużycie jest bardzo podobne , natomiast krem ten jest zdecydowanie mniej wydajny. 



Jeśli chodzi o skład , tak , jest on podobny , ale nie taki sam.


Egyptian Magic składa się z 6 składników ( oliwa z oliwek , wosk pszczeli , miód pszczeli , pyłek pszczeli , mleczko pszczele i propolis.
Krem nie posiada żadnego zapachu , natomiast widoczne są w nim granulki pyłku pszczelego i propolisu.
Nakładanie nie jest problematyczne , ale jest to zdecydowanie zbity krem. Wystarczy niewielka ilość , krem początkowo zostaję na skórze , po kilku minutach wsiąka pozostawiając uczucie nawilżenia i delikatny blask.
Eveline Egyptian Miracle składa się z 7 składników.  Mamy tu oliwę z oliwek , wosk  pszczeli , pyłek pszczeli , propolis , miód , mleczko pszczele oraz olejek słonecznikowy . Nie ma w nim żadnych granulek , krem nakłada się łatwo i zostawia bardzo , bardzo tłusty film na skórze. Krem nie wsiąka , migruje po ciele .
I niestety , tu pojawia się pierwszy i zarazem największy dla mnie minus tego kremu - zapach .
Dla mnie , osoby , która lubi otaczać się zapachami , jest on nie do przyjęcia. Śmierdzi ni to olejem , troszkę brzydko mówiąc moczem.


Oba kremy mają podobne zastosowanie , natomiast w kremie Eveline "odpadło" mi na wstępie stosowanie na twarz . Nie byłam w stanie znieść tego brzydkiego zapachu w bliskiej okolicy nosa.
Krem Egyptian Magic nakładam pod oczy , na usta , wszędzie , gdzie akurat potrzebuję.
Nakładany na włosy i końcówki nie tluści ich , widocznie odżywia . Włosy rozczesują się bez problemu , natomiast krem Eveline Egyptian Miracle tego testu nie przeszedł. Próbowałam 3 razy i niestety doszło do tego , że musiałam zainwestować w rekonstruktor do włosów . 
Krem udało mi się z nich wymyć ( emulgowanie ) , natomiast były sianowate i nie dało się ich rozczesać.  Zdecydowanie działa to na niekorzyść , kolejną już , tego kremu.
Jako kremy do stóp , na suchą skórę kolan  , łokci sprawdzają się bardzo podobnie. Tu , faktycznie obu  kremom , nie mam nic do zarzucenia.
Różnica jest taka , że nasz oryginalny Egyptian Magic się wchłania , krem - ratunek nie.



Ja bezsprzecznie wybieram oryginalny Egyptian Magic . Jest droższy , ale bardzo wydajny . Dodatkowo za sprawą tego kremu zniknęła mi blizna na ręce .
Myślę , że Egyptian Miracle od Eveline  nie jest zły , ale.., po pierwsze ten zapach , po drugie Eveline ma w składzie tańsze ekstrakty a po trzecie , moim zdaniem , jak już kopiować  to z klasą. Takie moje zdanie.
Oczywiście każda z Was jest inna i ma inne potrzeby a także ma prawo mieć odmienne zdanie. Dajcie mi znać który z dwóch posiadacie Wy oraz co o nim sądzicie ?
Pozdrawiam Was serdecznie ,
Buziaki x 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Krem przyspieszający opalanie Byrokko Shine Brown | Hit czy Kit ? |

Projekt Denko #9 | Wrzesień 2021 |

Projekt Denko #8 | Sierpień 2021|