Projekt Denko #9 | Wrzesień 2020 |
Witajcie Kochani ;)
Wrzesień dosłownie przeleciał mi przez palce. Nie wiem kiedy ani jak. Czas zatem na Projekt Denko ;)
Myślę , że płyn micelarny Garnier SkinActive Micellar Cleansing Water nikogo nie zaskoczy. Używam go już od kilku lat i obecnie nie zamierzam kupować żadnego innego. Płyn nie podrażnia okolicy oczu , doskonale radzi sobie nawet z cięższym makijażem , jest wydajny , łatwo dostępny i tani. Oczywiście mam kolejne , duże opakowanie w łazience.
Płatki owalne do zmywania makijażu Tesco Beauty. 50 Double Faced Large Oval Cotton Wool Pads również kupiłam ponownie. Są duże , podwójne i wygodne . Nic więcej mi nie trzeba. Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to fakt , że Tesco zmienia opakowania tych płatków co kilka miesięcy po czym wraca ze "starymi" opakowaniami , ale to nie jest jakiś wielki problem. Jakość natomiast bez zmian.
Żele cudownie pachniały kokosem , dobrze się pieniły , nie wysuszyły mi skóry , były bardzo , bardzo tanie i ogólnodostępne. Kupię ponownie.
Zrobiłam sobie kolejny zapas ;) .
Kilka rzeczy do włosów , czyli szamponetki koloryzujące Marion Hair Colour Shampoo , u mnie od wielu lat w tym samym odcieniu 69 Platinum Blonde . Uwielbiam i będę kupować dopóki będą je produkować . No chyba , że zmienię kolor włosów ;).
Rekonstruktor do włosów Joico K-Pak Deep Penetrating Reconstruktor. Jest to produkt , który uratował moje włosy w Maju przed drastycznym ścięciem. Oczywiście pojawił się też w Ulubieńcach ;). Później nakładałam go prewencyjnie , ale także żeby troszkę je odbudować i żeby ładniej wyglądały. Pachniał gumą balonową , robił co miał robić - i kolejne opakowanie także kupię i będę używać zapobiegawczo raz w miesiącu , może częściej podczas domowego Spa ;) .
Jeżeli nie chcecie ścinać włosów a macie je zniszczone to bardzo Wam polecam wypróbować .
I odżywka Maria Nilo True Soft Conditioner , która nie ukrywam , ale zrobiła na mnie duże wrażenie . Włosy po jej użyciu , ja używałam razem z szamponem z tej samej serii ( nadal go mam ), były absolutnie cudowne! Sypkie , lekkie , czyste , świeże i pachnące. Kupię duże opakowanie zarówno szamponu jak i odżywki a także przyjrzę się marce bliżej.
Najdroższa w moim życiu sól do kąpieli Seacret Dead Sea Bath Salts , za którą zapłaciłam £20 za 100gr , które natomiast wystarczyło na jedno posiedzenie...
Niestety sól była tego warta. Moje ciało nigdy nie było tak odprężone , gładkie , zrelaksowane i ukojone. Po ciężkim i długim dniu - coś wspaniałego. Myślę , że kupię ponownie , ale zużyję wtedy , kiedy będę potrzebować kopa nawilżenia , odprężenia. Generalnie w gorszy dzień. Na zwyczajne dni kupię sobie coś tańszego ;).
Kochani , to już wszystko na dziś ;)
Zapraszam Was na swojego Instagrama ( missindependentx30 ) , gdzie jestem częściej i pokazuję dużo więcej kosmetyków , próbek , perfum.
Pozdrawiam Was serdecznie ,
Buziaki x
Komentarze
Prześlij komentarz