Projekt Denko #3 | Marzec 2021 |
Witajcie Kochani ;)
Tylko trzy żele pod prysznic , od kilku miesięcy nowi ulubieńcy , czyli Palmolive Aroma Sensations Feel The Massage Shower Gel .
Żel ten posiada delikatne drobinki ,które rozpuszczają się pod wpływem masażu ciała dzięki czemu mam dodatkowy peeling. Pachnie nieziemsko , jest tani , wydajny , dobrze się pieni. Kupiłam oczywiście ponownie i to w większym zapasie .
Antyperspirant w sztyfcie Nivea Black & White Invisible był wydajny i robił co ma robić , nie brudził ubrań , ale więcej go nie kupię przez wzgląd na jego neutralny zapach. Myślałam , że będzie to zapach standardowej "kulki" pod pachy z tej serii i dlatego go kupiłam . Tu jednak zapach był praktycznie niewyczuwalny. Dla osób , które nie lubią wersji zapachowej myślę , że ten produkt może być strzałem w 10! Ja jednak lubię pachnieć ;).
I dwa opakowania płatków pod oczy , Wander Beauty Baggage Claim Gold Eye Masks , które jak nazwa wskazuje miały złoty kolor. Oprócz koloru po jednym użyciu skóra pod oczami była rozjaśniona , nawilżona a cienie zniknęły .
Dziś Zapraszam Was na podsumowanie "zużytków" miesiąca , czyli Projekt Denko ;) .
Większość z tych kosmetyków już pojawiła sie u mnie na blogu , linki do poprzednich wpisów zostawię standardowo na dole.
Serum do twarzy GlySkinCare Gold Collagen Serum zużyłam z przyjemnością. Coprawda "zapomniałam" o nim na jakiś czas , ale ja często odkładam kosmetyki , które bardzo lubię na później żeby za szybko się nie skończyły i za jakiś czas do nich wracam. Serum miało dość lepką konsystencję i u mnie stanowiło bazę pod makijaż. Drobinki złota pięknie rozświetlały skórę , przebijały spod kremu bb i lżejszych podkładów. Jak widzicie starałam się zużyć jak największą ilość tego serum i pod koniec wygrzebywałam je pędzlem do korektora. Kupię ponownie jak gdzieś spotkam .
Krem pod oczy Boots Anti-Aging Eye Cream Q10 był bardzo wydajny , lekki . Jak na tak tani krem to nie mam się do czego przyczepić , idealny na lato czy też cieplejsze dni dla osób , które nie mają zmarszczek pod oczami i zaczynają dopiero swoją przygodę z kremem pod oczy. Ja go trzymałam w lodówce , zapomniałam o nim przez zimę i finalnie zużyłam kilka dni temu. Być może jeszcze do niego wrócę w lato , póki co mam pokaźny zapas kremów pod oczy i muszę je zacząć zużywać.
Krem do rąk Elemis Frangipani Monoi Hand & Nail Balm zużyłam z przyjemnością. Kwiat Frangipani jest moim ulubionym kwiatem od wielu lat a jego zapach to połączenie olejku kokosowego i kwiatu Frangipani ( plumeria ) . Krem oprócz tego , że przywoływał swoim zapachem wakacje to rewelacyjnie nawilżał. Uważam , że seria Frangipani jest najlepszą serią marki Elemis i krem oczywiście kupiłam ponownie.
Peeling cukrowy Rituals , The Ritual of Sakura o którym pisałam w ulubieńcach. To dzięki tej miniaturce zdecydowałam się na zakup pełnowymiarowego opakowania , ale są to zupełnie inne produkty. Duże opakowanie to drobinki cukrowe , w małym natomiast granulki były wielkości piasku i zamiast olejku było lejące mleczko. Efekt natomiast był ten sam z tą różnicą , że ciało nie było dodatkowo natłuszczone. Porównując oba uważam ,że oba peelingi znajdą swoich zwolenników ja natomiast preferuję wersję pełnowymiarową . Zapach jest taki sam w obu peelingach.
Miniaturka olejku do kąpieli Espa Positivity Bath & Body Oil . Zapach naprawdę nastawiał pozytywnie od samego rana , mimo , że była to miniaturka - była bardzo wydajna . Cudowny produkt , ciało jest nie tylko czyste , ale i wypielęgnowane. Zdecydowanie jest to olejek dla osób ceniących sobie luksus i takich , które nie cierpią uczucia lepkości na skórze. Ten olejek nie tylko szybko się wchłania , doskonale nawilża i nie pozostawia lepkości . Zapach natomiast zostaje z nami na bardzo długo . Ja czuję go jeszcze przez kilka godzin po umyciu . Ja mam jeszcze kilka próbek , które zawsze dostaję do każdego zamówienia , ale na pewno skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie jak wykończę próbki.
I kosmetyk a raczej mydło w płynie , Evelyn Rose Soft Touch Face Foam marki Crabtree & Evelyn . Miniaturka , którą użyłam raz na twarz i jedyne co czułam to ściągnięcie . Resztę zużyłam do stóp. Nie polecam a na duże opakowanie się nie zdecyduję.
Kilka kosmetyków do pielęgnacji i odświeżania okolicy pod pachami .
Cien Natural Minerals z aloesem , wersja roll-on . Tu zapach był wyczuwalny , aloesowy , świeży a sama "kulka" naprawdę porządna , miałam wrażenie , że nie tylko chroni , ale i nawilża skórę pod pachami . Jak dla mnie rewelacyjny produkt z tej kategorii w dodatku w naprawdę bardzo niskiej cenie. Jeśli się nie mylę to zapłaciłam za nią £0.59 . Do Lidla mam nie po drodze , ale jak będę to kupię ponownie i to kilka sztuk na zapas.
Dezodorant Dove Refreshing Summer Ritual . Jak nazwa wskazuje jest mocno odświeżający i przyjemnie pachnie . Idealny na rano bądź też do odświeżenia w ciągu dnia. Jest to wersja limitowana , ale nadal można go bez problemu dostać np. w Home Bargains. Tu również kupiłam kilka sztuk na zapas.
Z kosmetyków do włosów zużyłam "magiczną" wodę z L'oréal'a , o której pojawił się osobny wpis.1
Nadal uważam , że jest to "gadżet" do włosów , ale używany według zaleceń producenta daje niesamowity rezultat i całkowicie odmienia wygląd włosów . Mam jeszcze jedną butelkę w zapasie , podejrzewam jednak ,że zostanie ze mną na dłużej .
Kilka masek do twarzy w płacie . Esfolio Hydro - Gel Snail Mask to maska dwuczęściowa , hydrożelowa. Ładnie pachnie , idealnie przylega do twarzy , nawilżenie natomiast powiedziałabym średnie , co do liftingu to nie zauważyłam różnicy. Mimo , że bardzo lubię markę i inne maski , zwłaszcza tą ze złotem to uważam , że ta jest bardzo średnia albo nie dla mnie po prostu. Mam jeszcze kilka opakowań w zapasie , ale wrócę do nich za kilka miesięcy jak zapomnę co o niej sądziłam .
Maska Avon Essential Youth Maximising Sheet Mask natomiast bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Wykonana z dobrej jakości biocelulozy , duża - pokrywała nie tylko twarz , ale i większość szyji , przyjemnia pachniała i co najważniejsze skóra po niej wyglądała jak po odżywiającym masażu twarzy w SPA.
Zamówię ponownie i to kilka sztuk.
Trzy kolejne maski , maska nawilżająca do stóp Skimono Total Conditioning+ Foot Mask . Nie ukrywam , że jedna z lepszych masek do stóp jakie kiedykolwiek używałam. Maska była luksusem dla stóp . Wykonana z biocelulozy , z trójwymiarową strukturą matrycy nasyconą serum dla zmaksymalizowania wchłaniania. Niegdy wcześniej po żadnej masce moje stopy nie były tak nawilżone , wypielęgnowane. Zdecydowanie kupię ponownie .
111 Skin Sub - Zero De - Puffing Eye Mask , hydrożelowe , idealnie przylegające i bardzo mocno pobudzające płatki pod oczy . Zmęczenie po użyciu zniknęło , opuchlizna także a skóra pod oczami wyglądała na wypoczęta .
Kupię ponownie zarówno 111 Skin jak i Wander Beauty .
Ostatnie zużycia to chusteczki nawilżające marki własnej Tesco , Fred & Flo 60 Biodegradable Wipes . Zawsze je kupuję i zawsze jedno opakowanie mam w torebce. Służą mi do wycierania wózków w supermarkecie , przecierania butów , wycierania swatchy ze sklepów itd. Są bardzo tanie i do takich celów idealne , do twarzy natomiast ich nie używam .
Płatki do zmywania makijażu Bel Premium , jedne z lepszych , niestety coraz rzadziej dostępne. Płatki były grube , dzięki czemu zużywałam ich mniej , duże i lekko nasączone aloesem. Jak jeszcze spotkam je w Tesco zrobię zapas.
I dwie pasty do zębów , Sensodyne i Oral-B .
Kupiłam je ponieważ od kilku miesięcy nie mogę dostać swojej ulubionej. Nie wiem dlaczego , ale zawsze jak coś lubię to po jakimś czasie jest albo trudno dostępne albo wycofane ze sprzedaży. Podejrzewam , że obie kupię ponownie chyba , że znajdę nowego ulubieńca.
To już wszystko na dziś , zapraszam Was do odwiedzenia mnie na Instagramie ( missindependentx30 ) , gdzie pokazuję więcej kosmetyków , próbek i gdzie bywam zdecydowanie częściej ;) .
Pozdrawiam Was serdecznie ,
Buziaki x
Moja | Aktualna | Poranna Pielęgnacja ;
Ulubieńcy #Marca 2021 ;
L'Oréal 8 Second Wonder Water - pierwsze wrażenia ;
Komentarze
Prześlij komentarz